Tak, ale

Artystyczne działania człowieka wydają się być Bogu miłe i nieprzypadkowo o ludziach utalentowanych mówi się, że obdarzeni są iskrą Bożą. Jednak artystyczne natury mają naturalną skłonność do zapominania o Stwórcy, do odwracania się od Jego nakazów i zakazów. Wrażliwość artystyczna zawiera bowiem pewnego rodzaju wewnętrzne rozchwianie, dzięki któremu twórca może wydobywać ze swego wnętrza idee, intuicje, słowa, dźwięki, kształty, kolory, gesty. Bez oparcia w moralnej samodyscyplinie osoby obdarzone takim typem wrażliwości - nawet jeśli nie są praktykującymi artystami - mogą z łatwością osuwać się w życie zdemoralizowane.

*

Czy posiadam naturę artystyczną? Nie sądzę. Nie jestem również estetką. Określiłabym siebie raczej jako osobę obdarzoną naturą etyczną, wyczuloną bardziej na prawdę niż na piękno. Rodzi się więc pytanie, czy ktoś taki jak ja może napisać powieść? Od kilku lat o swoim prawdziwym życiu piszę tutaj opowieść - ale czy byłabym w stanie napisać fikcyjną historię o fikcyjnych postaciach? I czy rzeczywiście chcę ją napisać? I po co? Może dlatego myślę o napisaniu powieści, ponieważ na własne życie patrzę jak na żywą książkę? A może jest właśnie odwrotnie: może dlatego swoje życie odczytuję jak książkę, ponieważ w sposób wrodzony noszę w sobie pisarską perspektywę?

Jeśli pisać, to kogo lub co uczynić bohaterami mojej powieści: ludzi z krwi i kości, czy może idee? Pisanie o ludziach, jeśli miałoby być prawdziwe, wymagałoby ożywienia w wyobraźni pisarza (oraz czytelników) wyobrażeń zła. Zło wyczuwam na tyle, że nie stanowiłoby to warsztatowego problemu. Mogłabym - w sensie literackim - dobrze przedstawić zło. Ale czy wchodząc wyobraźnią w niespokojny świat demonów, nie wystawiłabym swojej uspokojonej duszy na zbyt wielkie niebezpieczeństwo? I czy takie mroczne wiwisekcje potrzebne byłyby czytelnikom?

Bóg przemawia przez bardzo różne gatunki literackie, a niektóre utwory literatury pięknej zostały wręcz uznane za dzieła natchnione i włączone do biblijnego kanonu Objawienia. Wśród biblijnych tekstów znajdujemy na przykład: pieśni, hymny, lamentacje, psalmy, sagi, legendy, mity, bajki, anegdoty, przypowieści, opowiadania. Może więc w nich powinnam szukać natchnienia i w swojej powieści nr 2 przyjąć biblijną, a nie psychoanalityczną, wizję człowieka?


.